sobota, 16 lipca 2011

Mule z winem i sokiem z pomarańczy

Znajomi dawno temu jedli mule w Paryżu i zapamiętali to jako pyszne ale i drogie danie.
Nie czekając na kolejny wyjazd do Paryża, zaprosiliśmy ich do nas na ucztę mulową. W mulach najważniejszy jest sos, bo oprócz muli genialna jest bagietka maczana w sosiku. Skorupiaki proponuję kupować w Auchan bo zawsze są, i to świeże. Muli starczy na wielką ucztę dla 4 osób.


2 paczki muli (prawie 4 kilogramy) głównie ważą skorupy
2 bagietki
2 cebule drobno posiekane w kostkę
6 ząbków czosnku pokrojonych w talarki
2 szklanki białego wina
2 szklanki śmietanki 30 %
1 pomarańcza i otarta z niej skórka
2 cytryny (jedna do przybrania)
1 łyżeczka nasion fenkułu, kurkumy, tymianku, czerwonej papryki
pół łyżeczki chilli, imbiru i czarnego pieprzu
oliwa z oliwek
odrobina cynamonu
pęczek natki pietruszki
pół pęczka kolendry

Mule wyjmujemy i wkładamy do durszlaka. Porządnie płuczemy i odstawiamy na bok.
Robimy sos.
Do garnka wlewamy ok 5 łyżek oliwy. Dodajemy cebulę, czosnek i łyżeczkę nasion fenkułu.
Smażymy ok 10 minut tak aby cebula była miękka ale nie zrumieniona. Następnie dodajemy resztę przypraw, wino, posiekaną drobno skórkę i sok z jednej cytryny i pomarańczy. Gotujemy około 3 minut aby alkohol się ulotnił i dodajemy śmietankę. Mieszamy i redukujemy sos aby stał się kremowy. Zajmie nam to około 5 minut. Sos gotowy.
Dodajemy mule i przykrywamy koniecznie przykrywką. Po 2 minutach muszle będą już otwarte, wtedy delikatnie mieszamy tak aby sos wmieszał się i wpłynął do środka skorupek. Przykrywamy i gotujemy jeszcze ok 4 minut.
Gotowe mule dużą łyżką cedzakową przekładam do dużej misy i polewamy sosem który został w garnku. Sosu zrobiło się bardzo dużo ponieważ w mulach była morska woda.
W przepisie dlatego nie pojawiła się sól !
Muszle posypujemy drobno posiekana pietruszką i kolendrą. Cytrynę kroimy na ćwiartki i układamy na muszlach dla ładnego widoku :)
Palce lizać. Będzie wam baaaaaaaaaaaaardzo smakowało. Mule wysysamy z muszli, zagryzamy bagietką maczaną w sosiku i popijamy zimnym lekko wytrawnym białym winem.
Orgia smaku, świetna zabawa, a w dzisiejszy czasach również tanie jedzenie.
Gotujcie !

Bolek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz