czwartek, 17 listopada 2011

Nadziewane bakłażany z curry i mlekiem kokosowym pachnące kolendrą

Jako że raczej rzadko jadam mięso a dodatkowo możemy bez problemu kupić fajne warzywa, dziś propozycja wegetariańska. Bakłażany są fantastyczne i tak naprawdę można nimi spokojnie zastąpić mięso. Trzeba je tylko odpowiednio doprawić. Porcja na 2 osoby do zrobienia w około pół godziny. Zapachy curry wydobywające się z piekarnika są niesamowite.

2 średniej wielkości bakłażany
1 cebula pokrojona w piórka
6 ząbków czosnku pokrojonych w plasterki
1 cytryna (sok i otarta skórka)
1 puszka mleka kokosowego
oliwa z oliwek
1 papryczka chili pokrojona w cienkie krążki
1 pęczek świeżej kolendry
1 łyżeczka kuminu(nie kminu), curry, kolendry(w kuleczkach), sproszkowanego chili i mięty
Jeśli macie w domu również garam masale będzie git, jak nie macie nic się nie stanie :)
sól i pieprz

Bakłażana płuczemy i kroimy na połowę (po długości). Łyżeczką wybieramy z niego miąższ tak aby zrobiła nam się duża pusta miseczka. Trzeba to robić delikatnie aby skórki szlag nie trafił.
Rozgrzewamy dużą patelnię i wkładamy na nią wszystkie przyprawy na kilka chwil. Niech się te przyprawy lekko nagrzeją będą bardziej aromatyczne (nie dodajemy mięty). Dodajemy naszego wydłubanego bakłażana i smażymy około 5 minut tak aby się lekko zgrilował. Dopiero teraz dodajemy pożądny chlust oliwy z oliwek i smażymy kolejne 5 minut. To zgrilowanie pozwoli bakłażanom się trochę zamknąć i nie wchłoną zbyt dużej ilości oliwy. Dodajemy czosnek, cebulę i podrzucamy patelnią aby się wszystko wymieszało i przeszło smakami. Po 3 minutach dolewamy mleko kokosowe sok z cytryny plus otarta skórka z niej i zostawiamy na średnim ogniu jakieś 5 minut aby mleko kokosowe nam się trochę zredukowało.
Bierzemy jakieś płaskie naczynie żaroodporne wlewamy tam chlust oliwy z oliwek. Nasze puste łódeczki wypełniamy farszem, posypujemy pokrojonym chili i mietą. Wkładamy naczynie do piekarnika rozgrzanego do 180C. na 20 minut. Wyjmujemy i posypujemy posiekaną kolendrą. Możemy jeszcze na koniec to wszystko lekko skropić sokiem z cytryny i oliwą.
Na zewnątrz mamy już cudownego, lekko zrumienionego bakłażana. W środku niesamowicie kremowy pachnący curry i mlekiem kokosowym farsz... Można to podać ze zwykłym sypkim białym ryżem np. ze skarmelizowaną cebulką. Ale fajniej podać to ze zwykłymi zgrilowanymi grzankami lub chlebkami pita.

A jak pokroicie w kostkę 2 pomidory, dodacie trochę oliwy z oliwek, kawałeczek posiekanego drobno imbiru i octu balsamicznego, trochę soli i mięty to będzie to dodatek wprost genialny do naszych indyjskich bakłażanów. Mega proste !
Bolek

2 komentarze: